bezustannie próbuję zmienić moje życie, nadać mu sens, obrać jego lepszy tor

każdego dnia próbuję od nowa głęboko wierząc, że kiedyś mi się uda, że w końcu pozbędę się tego uciążliwego bagażu z przeszłości

póki co mam go ciągle na plecach, co dzień przypomina  mi o sobie, wprowadza w melancholie, przynosi ranki jak febra, destrukcyjne wieczory

dobrze wiem, że muszę zacząć żyć na nowo, zaakceptować przeszłość

szukam siebie w każdej godzinie mojego życia, w każdym oddechu, ciągle błądzę

tak trudno mi zacząć wszystko od początku, ruszyć dalej... 

 zburzyć ten mur za mną, pozbyć się tego głosu za plecami co chwilę przypominającego mi zeszłe jesienie przepełnione żalem i tęsknotą

Komentarze

Popularne posty z tego bloga