Jestem wdzięczna za wszystko, co mam.
Doceniam wszystko,co zostało mi dane.
I niby wszystko jest w porządku, przecież się uśmiecham. 
Przecież świat się nie kończy, jeszcze tyle rzeczy do przeżycia, poznania. 
Dlaczego więc jadę tym tramwajem i łzy spływają mi po policzkach. Ja, słuchawki i ogromna pustka. Teraz myślę, że nie tyle, co tęsknię za Tobą...tęsknię za poczuciem tego, że znaczę dla kogoś więcej, niż ja sama dla siebie.
Jeśli więc możesz, przyjdź. Przez chwilę daj mi poczuć, że jestem ważna. 
Przyjdź, nawet wtedy,gdy po chwili to wszystko miałoby pieprznąć. 
Myślę, że ten jeden moment jest tego wart, tego, co nastąpi chwilę po.
Chyba bardzo tego potrzebuję. Bezsilność. Wysiadam z tramwaju. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga